czwartek, 2 stycznia 2014

Rozdział 11-Mętlik w głowie

Decyzje,którą miałam podjąć była chyba jedną z najtrudniejszych podjętych jak dotąd decyzji.Kompletnie nie wiedziałam co począć.Do Fran i Camili nie mogłam zadzwonić bo by mi nie pomogły.Wystarczyło tylko liczyć na siebie...Nie spałam prawie całą noc.Rozmyślałam każde za i przeciw.Miałam różne scenariusze...nie wiedziałam tylko dlaczego w każdym pokazywał się Leon... W końcu po naprawdę długich rozmyślaniach doszłam do wniosku że Tomas jest chłopakiem z którym chce spędzić całe życie.



Tak więc rano gdy tylko wstałam sięgnęłam po telefon i napisałam do Tomasa 
Tomas musimy się spotkać.Podjęłam właśnie decyzję.Spotkajmy się w mieście koło kawiarni około godziny 14.
"Tak to powinno wystarczyć" - pomyślałam i szybko zeszłam na dół na śniadanie
***
-A co ty taka wesolutka jesteś ? - zapytała Angie wytrzeszczając na mnie oczy
-A co nie można ? - z gracją weszłam do samochodu zatrzaskując pośpiesznie drzwi
-No oczywiście że można-powiedziała Ange spoglądając uważnie na drogę
Wygodnie wsunęłam się w siedzenie samochodu i zaczęłam wpatrywać się w szybę podziwiając widok
***
W szkole nie miałam zbytnio co robić.Kursowałam z jednej sali do drugiej cały czas słuchając poleceń nauczycieli.Tomasa w szkole nie było.Miałam nadzieje że odebrał moją wiadomość.
Troszkę zeszło zanim skończyły się wszystkie lekcje.Około godziny 13.30 pobiegłam szybko do domu aby się przebrać i pośpieszyłam szybko na miasto
***
Szybko podbiegłam pod kawiarnię.Tomasa jeszcze tam nie było.Zaczęłam się za nim rozglądać.W końcu go ujrzałam.Wyglądał naprawdę ładnie.W ręku trzymał 1 czerwoną różę obwiązaną różową wstążeczką
-Dla Ciebie-wręczył mi różyczkę przy tym szeroko się uśmiechając
Ugięły mi się nogi.Jego uśmiech zawsze tak na mnie działał
-Dziękuje-odwzajemniłam uśmiech wąchając kwiat
-A więc co postanowiłaś?-zapytał Tomas siadając na pobliskiej ławce
-To było naprawdę trudna decyzja-zaczęłam-brałam pod uwagę wszystkie za i przeciw i doszłam do wniosku że nie należy się dłużej oszukiwać.Kocham Cię i tyle!Tak chce zostać twoją dziewczyną.
-Naprawdę?-Tomas o mało nie posiadał się ze szczęścia
-Tak-usiadłam koło niego-za bardzo Cię kocham żeby się nie zgodzić
Tomas ujął moją dłoń
-Violetto ?
-Tak
-Czy chcesz zostać moją dziewczyną?-zapytał Tomas
-Tak chcę-szepnęłam
Tomas pocałował moją rękę a potem ujął mnie w okręcił
-Wiesz co ? Nigdy nie czułem się tak dobrze jak teraz
-W sumie ja też-powiedziałam
-Pojawiłaś się znikąd i odwróciłaś moje życie do góry nogami-szepnął Tomas
-Ty moje również-przytuliłam się do niego mocno a on bardzo czule pocałował mnie w głowę.

5 komentarzy:

  1. Super :)))))))))))))))))))))))))))))) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Strasznie mi się podoba.Pisz dalej poniewaz masz talent :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny <3333333333333
    Koooochaaaam <333333333
    Viomas <33333
    Pozdrawiam ;*
    Z niecierpliwością czekam na next ;*****
    Ps. Możesz wyłączyć weryfikację obrazkową? :)

    Zapraszam do siebie ;* - http://violetta-moja-historia-viomas.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. K-O-C-H-A-M <333333333333333333333333333333
    Normalnie cudaśny
    Jezu. Padłam. Lovciam. <333333333
    Kochaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam
    Normalnie cudeńko <33333333
    Brak słów normalnie.
    Kocham
    Pozdrawiam
    ~~Selena Tavelli (Gabi Tavelli)

    OdpowiedzUsuń
  4. przepraszam, że z opóźnieniem komentuj, ale wcześniej za dużo blogów w obserwowanych, ale większość pousuwałam, więc jest już okej
    świetny <333
    Viomas <3
    idę czytać next ;**

    OdpowiedzUsuń