poniedziałek, 25 listopada 2013

Rozdział 8 - Miłe pocieszenia

Okropnie nie chciało mi się wstawać.Myśl żę miałabym siedzieć w jednej klasie z Tomasem działała na mnie odpychająco.Ale w końcu obiecałam Fran i Cami że się dzisiaj w szkole pojawię.No i tak zrobiłam.Kilka minut później stałam na szkolnym podwórku w poszukiwaniu koleżanek...
Zobaczyłam okropnie wkurzoną Camile,która stępała w moim kierunku.Minę miała nie tęgą...
-Co się stało?-zapytałam
-Zapytaj Tomasa!-krzyknęła Camila-cały czas za mną łazi.Nie mogę się nigdzie ruszyć...
-Zaraz z nim pogadam-obiecałam-a gdzie Fran ?
-Zaraz pewnie przyjdzie-odparła Camila
-To ja mykam pogadać z Tomasem-powiedziałam całując ją na pożegnanie
Nie musiałam go długo szukać.Przybiegł gdy tylko mnie zobaczył
-Co się dzieje ? - zapytał - miałaś przyjść a nie przyszłaś.Tyle czekałem a ty się nie zjawiłaś.
-Blondi nie przytrzymywała Ci kroku?-zapytałam chłodno
-A no to rozumiem-powiedział cicho Tomas jakby sam do siebie-zobaczyłaś mnie z nią i uciekłaś
-Dokładnie!-krzyknęłam-jak mogłeś mi to zrobić?Nienawidzę Cię!-odeszłam od niego tak szybko jak mogłam
-Daj mi się wytłumaczyć!-krzyczał ale już go nie słyszałam

I jak tam sprawa z Tomasem?-zapytała Camila gdy tylko do niej dołączyłam
-Wytłumaczyłam mu dlaczego zwinęłam i odeszłam-odparłam zniechęcona tym wszystkim
-Ale będziesz się do niego odzywać?-zapytała zaciekawiona Francesca
-Dla mnie nie istnieje-odparłam i rzuciłam się zmęczona na pobliskie krzesło

-No to do zobaczenia-powiedziałam gdy wracaliśmy z lekcji do domu-wpadnijcie do mnie w wolnym czasie
-Masz to załatwione-odparła Fran całując mnie na pożegnanie
-To do jutra dziewczyny!-krzyknęła Camila i odeszła.Francesca postąpiła tak samo.Zostałam sama...

-Angie jesteś w szkole?-zapytałam czekając na jakąkolwiek odpowiedź od Angie
-Tak jestem.Załatwiam ważną sprawę-odparła Angie-czekaj na mnie jeszcze z 15 min.Obiecuję że przybędę tak szybko jak się da.
-Spoko.Poczekam-powiedziałam i rozłączyłam się
Po chwili zobaczyłam na placu blondi.Czekała na kogoś.Wiedziałaś że czeka na Tomasa.I nie myliłaś się.Po chwili pojawił się Tomas.Nie był w dobrym humorze.Podeszłam bliżej aby posłuchać co mówią. Blondi krzyczała tak głośno że było ją słuchać nawet tutaj.
-Jak mogłaś mnie tak wrobić w ten związek!?-krzyknął Tomas-przez Ciebie straciłem szansę na miłość z dziewczyną którą bardzo lubię
-Z tą idiotką?-zapytała blondi-z tą co splamiła mi bluzkę?
-Ona nie jest idiotką-zaprotestował Tomas-jest naprawdę fajną dziewczyną
-Naprawdę tak sądzisz?-zapytała-lepsza ode mnie?
-Tego nie powiedziałem-rzekł Tomas i odszedł.
Gapiłam się na nich nie mogąc w to uwierzyć.Czyli to był podstęp.Tomas został w to wszystko wrobiony...
-Wspaniale się bawią co nie?-usłyszałam
Gwałtownie się odwróciłam.Za mną stał wysoki , dobrze zbudowany chłopak spoglądał z niesmakiem na oddalającą się blondi
-Może tak,może nie-odparłam-dzisiaj chyba nie za bardzo...
-Co chcesz przez to powiedzieć?-zapytał chłopak odwracając wzrok z blondi na mnie
-Słyszałam jak się kłócili-powiedziałam-ta blondi osiągnęła swój cel trując życie innej osobie
-Ta blondi to Ludmiła moja była-westchnął chłopak-a ja jestem Leon
-Miło mi Cię poznać-uśmiechnąłem się-jestem Violetta
-Dlaczego tak się wściekasz gdy na nich patrzysz?-zapytał zaciekawiony Leon
-Ten chłopak okropnie mnie zranił-odparłam spuszczając wzrok,żeby Leon nie zobaczył napływających mi do oczów łez-zrobił mi ogromną nadzieje na lepsze jutro...
-Rozumiem-powiedział Leon i ujął moją twarz-nie musisz już płakać.Szkoda łez na takiego chłopaka
-Masz rację!-krzyknęłam wycierając łzy chusteczką od Leona-będę silna i nie będę się więcej przejmować!
-Otóż to!-Leon poklepał mnie po ramieniu-lecę może się kiedyś zobaczymy
-Mam nadzieję że tak!-krzyknęłam i odprowadziłam go wzrokiem do końca ulicy.

4 komentarze:

  1. Jak może jeszcze nie być Viomas ja sie pytam !!!!
    Leon pocieszajjący Vilu słodko ale szkoda że nie Tomas
    Ludmiła uduszę.
    Rozdział genialny <33333 cudnyyyyyyyy
    Czekam z niecierpliwościa na new i zapraszam do mnie
    http://moja-historia-francesci.blogspot.com/
    http://violetta-moje-opowiadanie.blogspot.com/
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. supcio <333
    buuu... Lu go wrobiła ;/
    Tomas mówił fajne rzeczy o Vilu *.*
    czekam na next ;***

    OdpowiedzUsuń
  3. ejj, noo. bo ten laluś wznów wszystko zepsuje.. ;c
    ale rozdział ciekawy! <3
    czekam na next! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. D*pa,d*pa,d*pa,d*pa.
    Ty se żart robisz!!!!????
    Gdzie jest Tomas!
    I co tu Leon nagle się zjawia?
    Żądam wyjaśnień!!!
    No i oczywiście Viomas!!!-.-
    Mam focha i czekam na następny rozdział z VIOMASEM!
    Może trochę ostro ale sie wkurzyłam:DWybacz
    Pozdro//sonia

    OdpowiedzUsuń